Krem samoopalający
Krem samoopalający - opalenizna bez słońca ani solarium
Niezależnie od tego, czy za oknem grzeje słońce, czy może jest środek zimy - krem samoopalający sprawi, że będziesz cieszyć się opalenizną przez cały rok. I to bez konieczności wychodzenia na plażę czy zamykania się w kabinie solarium. Uzyskany za pomocą kremu efekt wygląda równie naturalnie co skóra muśnięta słońcem. A w dodatku utrzymuje się nawet do kilku dni!
Krem samoopalający – opalanie w zaciszu własnego domu
Mimo, że opalenizna od wielu lat jest jednym z najgorętszych trendów, niestety nie niesie ona za sobą nic dobrego. Ekspozycja na słońce powoduje nie tylko brązowienie skóry, ale i przyspiesza jej starzenie. W dodatku naraża ją także na choroby nowotworowe, podobnie jak i promieniowanie emitowane przez lampy w solarium. Złotym środkiem okazuje się jednak krem samoopalający. Stosowany regularnie przyciemni kolor skóry nawet o kilka tonów, zapewniając jej delikatny i naturalny koloryt. Dzięki temu nacieszysz się opalenizną nawet w środku zimy - i to bez ekspozycji na szkodliwe promieniowanie.
Krem samoopalający - jaki wybrać?
Producenci kosmetyków do opalania oferują wiele możliwości uzyskania sztucznej opalenizny. Warto jednak zauważyć, że w przypadku niektórych produktów zniknie ona już po paru dniach. Jaki krem samoopalający zatem wybrać, aby nacieszyć się opalenizną jak najdłużej? Poza zawartością DHA liczy się również jego konsystencja. Pod tym względem można wyróżnić:
Emulsje do opalania - ze względu na lekka konsystencję szybko się wchłaniają i nie pozostawiają smug. Znakomicie sprawdzi się m.in. emulsja Tanned AF od b.tan.
Kremy do opalania - mają nieco gęstszą konsystencję, ale doskonale nawilżają i pielęgnują skórę, czego przykładem jest m.in. The Crème od Tan-Luxe. Zawarta w nim leucyna wspiera kolagen, a glicyna i skwalan utrzymują skórę odpowiednio nawilżoną. Z kolei 4,5% DHA zapewni jej naturalnego muśnięcia.
Innym ciekawym rozwiązaniem jest samoopalacz w sprayu lub piance. Podobnie jak w przypadku kremu, należy rozprowadzać go starannie, co pomoże uzyskać równomierną opaleniznę. Wyjątkowo łatwe w aplikacji, są równie skuteczne, co kremy. Nie nawilżają one tak mocno, co krem samoopalający. Wybierając odpowiedni produkt, warto również zwrócić uwagę na zawarte w nim składniki łagodzące podrażnienia, np. aloes lub alantoinę. Równie cennym składnikiem są antyoksydanty oraz witaminy - zwłaszcza A, C i E. Dzięki temu Twoja skóra będzie nie tylko opalona, ale i będzie zachwycać promiennym wyglądem.
Krem samoopalający - sposób działania czy reakcja Mailarda
Słońce opala skórę pod wpływem promieniowania ultrafioletowego, które pobudza skórę do produkcji melaniny. Niestety jednak w pakiecie z UVA i UVB idzie też jego rakotwórcze działanie. A jak działają samoopalacze? Krem samoopalający działa za sprawą reakcji Mailarda. Jest to reakcja chemiczna, która zachodzi pomiędzy aminokwasami w warstwie rogowej naskórka. Pod wpływem erytrulozy i DHA, skóra zostaje przyciemniona. Warto jednak wziąć pod uwagę, że proces ten w przypadku każdego zachodzi nieco inaczej, przez co finalny odcień skóry może być różny. Zależy to m.in. fototypu skóry, stopnia jej nawilżenia oraz wartości pH. Dlatego też opalenizna pozyskana w ten sposób będzie intensywniejsza u osób, które regularnie stosują balsam do ciała. Ponadto eksperci polecają używać również peeling do ciała, który złuszczy martwy naskórek i wydłuży efekty stosowania samoopalacza.